Post by Rafaela VinciDrodzy grupowicze, co prawda nie uczestnicze zbyt czesto w dyskusjach na
cyfrowej bedac raczej
czlonkiem analogoej pl.rec.foto chcialbym prosci Was o porade. Chodzi o
czyszczenie zabrudzonej
matrycy w aparacie Pentax K10D. Instrukcja poleca wydmuchanie brudu a
jesli ta metoda nie zda
egzaminu poleca wyslac aparat do serwisu. W rzeczy samej matryca po
wydmuchiwaniu jest wciaz
brudna a do serwisu nie mam najmniejszej ochoty go wysylac. Wiadomo -
koszty a do tego aparat
potrzebny codziennie. Jaka jest Wasza opinia na ten temat?
Mam K10D od ponad roku i prawie nie miałem konieczności czyszczenia
(musiałem tylko raz, czy dwa razy przedmuchać gruszką). Przedtem miałem
przez prawie 4 lata *istD i w nim wielokrotnie czyściłem matryce na mokro
(samo dmuchanie nie skutkowało - wiec chyba rzeczywiscie albo to wstrząsanie
matrycą albo jej pokrycie warstwami o niskiej adhezji brudu coś w K10D
daje). Używałem metody opisanej pod adresem
http://www.pbase.com/copperhill/ccd_cleaning , szpatułkę do czyszczenia
wyprodukowałem przycinając jednorazowy plastikowy nożyk, jako bibułki
używałem ściereczek kosmetycznych Velvet (takich z supermarketu pakowanych
po 100szt do dużego pudełka) - mają tę zaletę, że nie pylą i nie zostawiają
włosków. Kiedyś na tej stronie była informacja (później usunięta) że ten
sławetny i kosztowny płyn Eclipse to zwyczajny metanol - tyle, że dosć
czysty - zatem zdobyłem małą buteleczkę metanolu (cz.d.a.) i niego własnie
używałem. Wiem, ze niektórzy używali też z dobrym skutkiem izopropanolu.
Metanol jest silnie toksyczny i z tego względu trudniejszy do zdobycia, ale
jest w/g mnie bezpieczniejszy dla matrycy od izopropanolu ze względu na
szybsze parowanie. szybsze parowanie utrudnia wprawdzie czyszczenie, ale
znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo dostanai sie płynu czyszczącebo między
matrycę a filtr antyaliasingowy - sam płyn wprawdzie stamtąd odparuje, ale
śmieci które może ze sobą przenieść juz zostaną - a wtedy ich usunięcie może
oznaczać wymianę matrycy.
Metoda ta sprawdzała mi się w *istD, nigdy jej nie próbowałem w K10D.
Czyszczenie na mokro w K10D może być bardziej rzyzykowne niż w *istD z dwóch
powodów.
Pierwszy to powierzchnia fltra antyaliasingowego (bo to te powierzchnię de
facto czyścimy) - w satrych aparatach było to zwykłe szkło które jest
odporne chemicznie i niełątwo sie rysuje, w K10D jest ono pokryte powłoką
zmniejszającą adhezję kurzu. Nie wiem jaka jewst odpornośc tej powłoki -
zarówno na porysowanie jak i na chemię. Byc może jest równie odporna jalk
szkło, ale zanim sam zacznę czyscić - wołałbym zgromadzić na ten temat
jakieś wiarygodne informacje, a takich jak na razie nie mam (fakt, że nie
szukałem zbyt dokładnie bo jak dotąd nie miałem takiej potrzeby).
Drugi powód to stabilizacja matrycy - matryca w aparatach ze stabilizacją
jest ruchoma - nie wiem, czy pocieranie jej podczas czyszczenia nie
spowoduje zbyt dużych obciążeń mechanicznych układu jej pozycjonowania.
Nie wykluczam, ze moje obawy mogą być przesadne - ale w sumie zadowolony
jestem, że jak na razie nie maiłem jeszcze w K10D konieczności czyszczenia
na mokro.
Opis innej metody czyszczenia (osobiście jej nie sprawdzałem) masz pod
adresem http://www.robgalbraith.com/bins/content_page.asp?cid=7-6460-7296
Post by Rafaela VinciPoza tym jest jeszcze jeden dosc dziwny problem z tym aparatem. Zaczelo zdazac mu sie robic
zdjecia samodzielnie. Ni stad ni z owod robi zdjecia. Zeby jeszcze
dobre... Moze rzeczywiscie warto
wyslac go do serwisu?
W tej sprawie nie wiem, co radzić...
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (***@toya.net.pl)